kwi 03 2003

Język przysłania myśli...


Komentarze: 6

Akurat tam patrzyłam

W sam środek skrzyżowania, centrum piekła

Szukałam nazwy dla tego kotłującego i przewiercającego się przez uszy dźwięku

 

Zgiełk przerażający

Patrzyłam tam

Odezwał się klakson,

Jeden, drugi, trzeci...

Potem jakaś kobieta zaczęła płakać

Wielu krzyczało

Chyba coś w rodzaju:

„DZWOŃCIE PO KARETKĘ!!”

Stałam jak w transie

Patrzyłam tam, ale nic nie widziałam

Oglądałam tylko skutki

Zderzak

Piętnaście metrów dalej samochód

Pięćdziesiąt metrów za pojazdem jakiś człowiek

Każdy widział, nikt nie reagował

Słyszałam tylko krzyki

Szukałam nazwy dla tego kotłującego i przewiercającego się przez uszy dźwięku -

Nowego dźwięku

Ale słowa nie są wstanie wyrazić myśli duszy

Nie wierzę im, mimo że mówią:

"Granice mego języka wyznaczają granice mego świata"

 

 

klapcio : :
Snath
03 kwietnia 2003, 22:25
zamkniety swiat... hmmm... ja kiedys postanowilem, ze wezme sie w garsc - prawie sie udusilem... Na sile nikt nie moze kogos zmusic, aby zają sie losem drugiej osoby - jak moge jej pomuc skoro nie moge pomuc sobie. Nie chce zeby moja banka pekla, moze kiedys... kiedy cos mnie wqurwi tak bardzo... to banka wkoncu peknie i cale zło wyjdzie najaw...
03 kwietnia 2003, 21:03
:*
safety.pin
03 kwietnia 2003, 20:59
w zamknietym swiecie jest latwiej...
BłękitnaGlina
03 kwietnia 2003, 20:45
twój świat nie powinien być zamkinęty...niech bańka pęknie...wiem że to niemożliwe
A.
03 kwietnia 2003, 20:36
...mozna.. wszystko mozna nazwac tylko trzeba znac odpowiednie slowa.. nie wiem co to za filozofia -to sie nazywa :WYPADEK...w-y-p-a-d-e-k.. no ale nic, mam nadzieje ze juz bedziesz pamiętać ... hyhyhyhy miłych snów
03 kwietnia 2003, 20:17
no właśnie..Jest tyle spraw,rzeczy których nie można nazwać...

Dodaj komentarz