lis 23 2002

Mój B.B.


Komentarze: 2

Chodź tu....

Powiedz jak było ?

Fajnie ludzie?

Jak się bawiłeś?

Było fajnie...

Aha, no to fajnie

A teraz ty –

Jak tam ta dyskoteka?

A Ci twoi znajomi?

Mów, bo chcę dokończyć swoją pracę

Było fajnie...

A może więcej byś powiedziała?

Już się wypowiedziałam...

To idź, muszę skończyć

Dobrze...

 

Poszedł do pokoju, ja do swojego

A oni dalej siedzieli w ciemnym salonie

 

Codziennie to samo

Nasze drogi się rozchodzą na korytarzu

On idzie w lewo

Ja w prawo

Kiedyś poszłam za nim

Nakrzyczał na mnie, nie wiem za co

Może za to że nie chciał słuchać

Może nie chciał mówić

Może dla tradycji,

Bo skoro ona zawsze na mnie krzyczy to on też już może

 

Dzisiaj też poszłam do niego

Spotkałam go w jego otchłani

 

Co chcesz?

Jak było, czy powiesz...mi ?

BEZNADZIEJNIE ... odejdź...

Już idę

Zamknij drzwi za sobą

Dobrze

 

Czemu było mi źle?

Przecież wiem, oni tak zawsze

Przecież zdążyłam się już przyzwyczaić

Czemu ciągle czekałam aż ktoś spyta mnie jak było tam, na tej dyskotece?

A ja bym tylko powiedziała, że było fajnie

Że dawno nie czułam się tak dobrze

Że chcę tak częściej...

 

Tylko czasami słyszę jego płacz

Za ścianą

Tylko ściana mnie od niego dzieli

Czasami aż mur

Nie potrafię mu pomóc

On też mnie nie rozumie

Moich zmian

Ciągłego ... smutku, udawania

Im bardziej go znam tym mniej wiem jak mu pomóc

Tym częściej słyszę jego płacz

Nie śpię,

On nie wie, że go słyszę

Nie wie o mnie nic

A ja?

Ja tylko słyszę...

 

klapcio : :
BLF
24 listopada 2002, 17:45
yhh...
anarchysta
23 listopada 2002, 12:31
Ech..... a co by było gdeyby zaczeli ptać o shczegóły.... ;)..... rozmowa.... jush się przyzwyczaiłęm że ich nie ma...... PozdroofkA.

HATE ME

Dodaj komentarz