gru 05 2002

Przebudzenie


Komentarze: 2

 

Zamknięte oczy, już nie sen
Tylko jego wspomnienie
Bezlitosna rzeczywistość nakazuje mi je otworzyć
Spojrzeć na zewnętrzny antyświat
Niczym dziecko, chciałabym zobaczyć matki oczy

Wymusić łzą
Spełnienie własnych pragnień
Nie jestem już dzieckiem
Nikt mych żądań i tak by nie spełnił
Być może zbyt wygórowane
Być może świata nie da się zmienić...
Nawet gdyby wszyscy chcieli...
Więc sklejam szczątki swej świadomości pod powiekami
Zakładając afirmacyjne okulary

 

klapcio : :
05 grudnia 2002, 21:41
Jak zwykle mistrzostwo świata:) Wspomnienie snu... Pięknego snu o życiu bez trosk... O szczęśliwym dzieciństwie... O miłości w oczach matki... O łzach - tęsknoty za szczęściem... Zmieniajmy świat - sklejajmy fragmenty szczęścia i radości... Uśmiechami:) Pozdrawiam ciepło:) Dziękuję za wszystkie dowody sympatii:)
ae
05 grudnia 2002, 19:22
Zostaja tylko marzenia...

Dodaj komentarz