A tę historię ktoś podpalił
Komentarze: 1
Ktoś zostawił śmieci w piwnicy w nadziei, że ktoś inny je wyniesie. Ktoś uśmiechnął się pod nosem, gdy ten inny wybuchnął śmiechem. Inny wyniósł śmieci, wciąż potykając się o czyjeś żarty. A komuś uśmiech już zniknął z twarzy. Komuś wylatywały już pracowite słowa z ust, gdy komuś innemu wciąż przylatywały do głowy ranne motyle z nowymi dowcipami. I obaj wyruszyli w świat codzienności. Na spacer do pracy. I nagle komuś innemu ktoś podstawił nogę, jeszcze inny ktoś potknął się o kogoś i tak szeregi zaryły twarzą w beton, jeden po drugim kładli się na siebie, nie stawiając żadnego oporu. A później podnieśli się i rozeszli. Ktoś wrócił do swojej upragnionej monotonii, ktoś inny do interesującego życia. Ktoś zaśpiewał o tym, inny zapomniał, mając na karku ‘ważniejsze sprawy’. A w porze obiadowej ktoś zostawił śmieci w piwnicy z nadzieją, że ktoś inny je wyniesie, gdy już się o nie potknie na schodach. I ktoś coś wiedział, a resztę starał się czuć.
Dodaj komentarz