gru 10 2002

Mój przystanek


Komentarze: 4

Czuję pustkę
Pustkę spełnionych pragnień, celu
Przepełniona zwątpieniem
Idę spoglądając na bezimienne twarze
Po raz pierwszy i ostatni
Wykrzywione nieświadomym grymasem podążania do nikąd
Moja jest taka sama
Być może do pewnego stopnia świadoma
... jeszcze gorzej
Świadomość jest jak trucizna
Antidotum jest wrogiem siedzenia na dupie
We wspólnym autobusie z bezimiennymi w środku
Czekam na swój przystanek
Chyba się zatrzyma...

 

 

klapcio : :
heartland
11 grudnia 2002, 11:44
sorry - wykreślam z poprzedniego komentarza słowa "nie tylko" - palce mi się plączą na klawiaturze.
heartland
11 grudnia 2002, 11:42
zatrzyma się na pewno i nie tylko a wraz z Tobą wysiądą inni - juz nie bezimienni...pozdrawiam
11 grudnia 2002, 11:23
Czuję pełnię... Pełnię spełnionych pragnień...Przepełniona nadzieją... Idę spoglądając na nazwane twarze... Po raz pierwszy i może nie ostatni... Uśmiechnięte... Moja twarz promienieje radością wbrew wszystkiemu... Świadomość jest sensem człowieczeństwa... Jest antidotum na wszelki brak... We wspólnym autobusie z nazwanymi w środku czekamy na wspólny przystanek... Jedni wysiądą wcześniej z innymi dojadę wspólnie do celu:) Przepraszam za... Optymizm:) Pozdrawiam:))))
10 grudnia 2002, 20:18
a chcesz aby sie zatrzymal...??

Dodaj komentarz