Nihil
Komentarze: 5
Wracałam z kina
Oparłam się o żółty płotek
Tylko jedna myśl wciąż powracała
Jak bumerang,
Ciążyła jak kamień u szyi
Kilka słów...
„.........................”
Lekko szarpnął strunami głosowymi,
Utwierdził mnie w swoich poglądach
W zasadzie nawet były prawdą...
Bo kto zaprasza człowieka bez twarzy
Z otoczką kłamstwa widoczną gołym okiem
NIKT
Każdy wypiera się kłamstwa
Choćby tego, w którym i tak siedzi po uszy...
Nikt, nie chce kameleona wśród `swoich`
Prędzej chce mieć człowieka, który powie:
„ Tak, poświęcę się, to dla Was, nic za to nie chce”
(znam tylko jednego człowieka, który dotrzymałby słowa)
Mimo to nadal się boję,
Bo ten sam człowiek, kiedyś powie, że się mylił
A ja nie będę miała na czym oprzeć swoich poglądów
Dopiero wtedy będzie miał rację...
Dodaj komentarz