maj 21 2003

Obrona masek...


Komentarze: 9

 

Mam kilka twarzy

 

Każda z nich jest prawdziwa

Każda z nich kłamie

Wszystkie zamieszkują jedno ciało

Wszystkie chcą się uwolnić od niego –

To chyba jedyne cechy, które je łączą...

 

Żyją ze sobą w sprzeczności

Nie ma kompromisu

Nie ma chaosu

 

Nikt nie widział ich wszystkich

Jeśli ktoś widział choć dwie może nazwać się spostzegawczym

Każda z nich ujawnia się przy innej osobie

Nie jestem kameleonem towarzystwa

 

A ten, do którego moja twarz się uśmiechenie

Pluje na nią lub od razu rzuca nożem

Zazwyczaj nieświadomie

 

Na wpół przestraszone, na wpół zakrwawione twarze ubierają maski

By zasłonić blizny i rany

I rodzą się sztuczne uśmiechy, sztuczne gesty –

Jajko, które poza wyglądem nic już z jajka nie posiada,

No może aromat – identyczny z naturalnym...

Grają  jak w teatrze, całe spektakle

Wielu je pokazują, może i wszystkim

Dzięki temu podtrzymują pozycjię w grupie

 

Lecz jedna twarz nie ma maski

Nigdy, nikomu się nie pokazała

Nikt nie zdołał jej zranić

Jest piękna

 

Czegoś szuka....

Ciągle szuka...

 

klapcio : :
22 maja 2003, 21:06
wiesz, ja dalej jestem. kurwa.
22 maja 2003, 10:43
i wtedy się pokaże...
zmieniona...
22 maja 2003, 01:07
kazdy sklada sie z kilku osob...tak mysle..
21 maja 2003, 19:20
Tutaj obronie klapcia przed anything... Jesli maska klamie... moze być prawdziwa!!!
Louis Ferdinand Celine - "Dopiero kiedy docieramy do Zła, wiemy, że poznaliśmy Prawdę" (autora cytatu nie jestem pewien)
anarchysta
21 maja 2003, 16:51
THERE'S NO SUN ON THE SKY...
21 maja 2003, 11:56
pip... ;)))
BłękitnaGlina
21 maja 2003, 09:57
niech znajdzie
heartland
21 maja 2003, 08:16
'Existance is a stage on which we pass'
21 maja 2003, 08:12
jeśli każda z nich kłamie żadna nie może byc prawdziwa... dobrze że ciągle jest jedna twarz która nie ma maski...

Dodaj komentarz