Archiwum 02 czerwca 2003


cze 02 2003 Niedaleka wstęga przy głowie
Komentarze: 9

Nagle zrobiło się czarno

Nic nie było

Tylko to uczucie, że już dalej nie mogę biec

Ale przecież nie biegłam

Stałam

Zły czas, zły

 

A jednak dalej było czarno przed oczami

Niezmierzona otchłań do której człowiek nadstawia rękę

I chce ciągnąć jak najwięcej

Mimo, że nawet ściany nie może dotknąć

 

A teraz są okręgi; czerwone, żółte i zielone

Tak bezczelnie wokół głowy

Kręcą się  

Zaraz minie, prawda?

Musi...

 

I znowu chciałam je złapać

Pokazać im że wcale nie jestem gorsza

A jednak byłam

 

I zniknęły okręgi

Została tylko mała cząstka czegoś niespełnionego

 

Może w niedalekiej przyszłości się uzupełni

 

klapcio : :