Archiwum czerwiec 2003, strona 2


cze 07 2003 Z liściem klonu w zębach /pachnie jak banany/...
Komentarze: 12

 

Śniło mi się drzewo. Ten obrazek, który kiedyś narysowałyśmy. We śnie widziałam na nim człowieka. Zupełnie czystego. W szacie z jedwabiu i ze złotymi sandałami. Miał zasłoniętą twarz. To dodawało mu uroku, ta tajemniczość... Kiedy zobaczył różnokolorowe kropki na rysunku /w rzeczywistości przedstawiające liście/, zdjął ubranie. Chyba dostrzegł w nich chaos, jakiś nieporządek, zresztą nie pamiętam. Ważne jest to ujęcie kiedy odsłonił twarz, poznałam go. Oszust – jego nowe imie. Tak go nazwali w `krainie dobra` /tej nieistniejącej oczywiście/. Ukrył się pod szatą prostowty i wyrafinowania. Pewnie kiedyś go sprowokowano. Zaprzoszono na strat wyścigu szczurów. Każdy oszukuje. Każdy dostaje takie zaproszenie, z którego nie sposób nie skorzystać. To jest nawet piękne. Ta piękność polega na tajemniczości... Bo dopóki coś jest niejasne, to nasz mózg może sobie dopowiedzieć kilka rzeczy. A wtedy z kolei wyobraźnia pracuje tak obficie, że przedstawia te obrazy, które chcemy sami zobaczyć. I właśnie te obrazy są fajne. Tylko późniejsze rozczarownie jest smutne. Bo skoro wiadomo, że wszyscy oszukują, to dlaczego dziwi nas to, że właśnie kogoś przyłapaliśmy na oszustwie? Wszyscy oszukują. Ty pewnie też...

 

W `krainie dobra` nazwali go Oszustem

a teraz patrząc na tą twarz widzę Oszusta

on wygłasza swoje teorie a ja powtarzam w myślach Oszust

oszukuje siebie?

kto – on czy ja?

nie wiem

ale uwierzyłam im

czemu?

Pewnie dlatego, że to o wiele prostsze...

 

klapcio : :
cze 02 2003 Niedaleka wstęga przy głowie
Komentarze: 9

Nagle zrobiło się czarno

Nic nie było

Tylko to uczucie, że już dalej nie mogę biec

Ale przecież nie biegłam

Stałam

Zły czas, zły

 

A jednak dalej było czarno przed oczami

Niezmierzona otchłań do której człowiek nadstawia rękę

I chce ciągnąć jak najwięcej

Mimo, że nawet ściany nie może dotknąć

 

A teraz są okręgi; czerwone, żółte i zielone

Tak bezczelnie wokół głowy

Kręcą się  

Zaraz minie, prawda?

Musi...

 

I znowu chciałam je złapać

Pokazać im że wcale nie jestem gorsza

A jednak byłam

 

I zniknęły okręgi

Została tylko mała cząstka czegoś niespełnionego

 

Może w niedalekiej przyszłości się uzupełni

 

klapcio : :